Czy słyszeliście kiedyś, że po niektórych lekach nie powinno się wychodzić na słońce? Jeśli tak, to bardzo dobrze! Ważne jest to, że fakt ten dotyczy też niektórych roślin i preparatów pochodzenia roślinnego. Jako, że lato tuż tuż (a może i już w pełni?), to pozwól, że trochę rozwinę ten temat – przed Wami rośliny fototoksyczne, fotodermatoza i fotouczulenie!
Spis treści
Istnieje całkiem spora grupa roślin, która poprzez swoje uwrażliwiające działanie w połączeniu z promieniowaniem słonecznym, może wywołać różnego rodzaju fotodermatozy, o których trochę wspominałem w artykule o dziurawcu (klik!). To właśnie rośliny fototoksyczne. Dzieje się tak dlatego, że niektóre rośliny wytwarzają specyficzne związki chemiczne, które w połączeniu z promieniowaniem UV mogą powodować fotodermatozy. Co to jest dokładnie? Już wyjaśniam.
Skórne reakcje fototoksyczne i reakcje fotoalergiczne zaliczamy do grupy tzw. fotodermatoz egzogennych. Określenie fotodermatoza jest, ogólnie mówiąc, szerszym terminem, który opisuje i skupia grupę chorób skórnych przebiegających z nadwrażliwością na określony zakres promieniowania UV. W omawianych przeze mnie fotoalergii i fototoksyczności (czyli rodzajach fotodermatoz), do zajścia wymienionych reakcji, oczywiście poza promieniowaniem słonecznym, konieczny jest również czynnik zewnętrzny, czyli substancja pochodzenia roślinnego, która po jednoczesnym zastosowaniu i ekspozycji na słońce uwrażliwia naszą skórę, powodując objawy nadwrażliwości. Obie reakcje różnią się od siebie mechanizmem, na skutek którego powstają, wyglądem powstałych zmian, a także rodzajem wywołujących je substancji w połączeniu z promieniowaniem UV.
Z fotoalergią jest taki problem, że generalnie nie jesteśmy w stanie przewidzieć w 100% wystąpienia objawów reakcji u danej osoby, ponieważ symptomy występują u ludzi, którzy mają do nich predyspozycje. Oznacza to, że fotoalergia występuje tylko u osób predysponowanych. Reakcje te występują całkiem rzadko, jednakże do wywołania objawów wystarczą już niewielkie dawki substancji fotoalergizującej i promieniowania UV. Fotoalergie przebiegają z udziałem układu immunologicznego. Ściślej mówiąc jest to IV ( komórkowy) typ alergicznej nadwrażliwości wg Gella i Coombsa.
Objawy fotoalergii występują najczęściej po 24–48 godzinach (co jest charakterystyczne dla tego typu reakcji), a zdarzają się nawet przypadki wystąpienia objawów do kilku tygodni od kolejnej ekspozycji na czynnik wywołujący. Powstałe zmiany przypominają fotoalergiczny wyprysk kontaktowy. Pojawiają się grudki i świąd nie tylko w miejscach eksponowanych, ale również osłoniętych! (chociaż w miejscach osłoniętych to naprawdę bardzo sporadycznie)
I teraz skupcie się, bo na pewno znacie przynajmniej niektóre z tych roślin, a być może nie wiecie o ich właściwościach fotouczulających. Przed Wami rośliny i związki pochodzenia roślinnego wywołujące reakcje fotoalergiczne:
W odróżnieniu od reakcji fotoalergicznej, reakcję na skutek działania substancji fototoksycznej da się przewidzieć. Występuje u wszystkich osób eksponowanych, nie tylko u osób posiadających predyspozycje ku wystąpieniu objawów. Reakcje o charakterze fototoksycznym występują całkiem często. Od fotoalergii rozróżnia je fakt, że przebiegają bez udziału układu immunologicznego. Objawy występują bezpośrednio po kontakcie lub po kilku godzinach po każdorazowym narażeniu na promieniowanie UV oraz czynnik wywołujący. Zmiany skórne przypominają oparzenie słoneczne. Skóra piecze, do tego występuje rumień, obrzęk oraz rozległe pęcherze. Zmiany skórne, jeśli są przetrwałe, mogą występować jako długotrwałe przebarwienia.
A oto rośliny i związki pochodzenia roślinnego, wywołujące reakcje fototoksyczne:
A tu ciekawostka. Olejki eteryczne to grupa metabolitów wtórnych niektórych roślin, o których już pisałem trochę w poprzednich wpisach (zerknij na krwawnik (klik!) czy rumianek (klik!)). Olejki eteryczne cechują się w większości przyjemnym zapachem, lotnością czy skłonnością do rozpuszczania się w tłuszczach. Niektóre związki zawarte w olejkach eterycznych mogą powodować nadwrażliwość skóry w połączeniu z działaniem promieni słonecznych. Są to najczęściej olejki owoców roślin cytrusowych (rodzina rutowatych). A same olejki najczęściej ulokowane są w skórce (okrywie) owoców: pomarańczy gorzkiej, bergamotki, cytryny zwyczajnej, limetki czy grejpfruta. Olejki cytrusowe ze względu na obecność w swoim składzie związków chemicznych, takich jak terpeny i wymienione wyżej furanokumaryny, w połączeniu z promieniowaniem UV, mogą wywołać fotodermatozy. Informacji tej nie można bagatelizować, ponieważ olejki cytrusowe są często składnikiem różnych kosmetyków do pielęgnacji ciała, wchodzą w skład perfum oraz używa się ich całkiem często w aromaterapii czy do masażu ciała. Także wskazówka i przestroga: polecam czytać skład używanych przez nas produktów, by uniknąć przykrych niespodzianek w postaci niechcianych i bolesnych zmian skórnych!
Jeśli stosujesz produkty pochodzenia roślinnego, o których wspominałem wyżej, lepiej zrezygnuj z ekspozycji na promienie słoneczne. W miarę możliwości ogranicz lub nawet całkowicie wstrzymaj się z ich stosowaniem w letnie, słoneczne dni, tak by uniknąć niespodziewanych/spodziewanych nieprzyjemności ze strony skóry. A jak już musisz to przynajmniej zaaplikuj na ciało kremy i emulsje z wysokim filtrem UV. O ochronie przeciwsłonecznej w postaci kosmetyków z filtrem UV pamiętaj nie tylko w upalne lecz także na co dzień – gwoli przypomnienia podsyłam analizę dot. filtrów UV (klik!) oraz trochę informacji o balsamach po opalaniu (klik!).
Zdrowotności,
Pan Tabletka
1.https://www.kosmetologiaestetyczna.com/2017/przeglad-surowcow-roslinnych-o-dzialaniu-fotouczulajacym-i-fototoksycznym/ (dostęp 20.08.2023)
2. Anna Muzykiewicz i współaut.: Fotoalergeny i związki fototoksyczne pochodzenia roślinnego. Zagrożenia i korzyści terapeutyczne. KOSMOS Vol. 66, 2, 207–216, 2017.
3. https://www.podrb.pl/zielarstwo/ziola-fotouczulajace (dostęp 20.08.2023)