Dzisiaj wpis będzie właśnie o rozmarynie lekarskim! Wiedza botaniczno-medyczno-farmaceutyczna na najwyższym poziomie gwarantowana! 😉 Czy rozmaryn jest słusznie nazywany lekarskim? Na co pomaga? I jak go wykorzystać na zdrowie? Będzie też coś dobrego dla domowych ogrodników – czyli jak uprawiać rozmaryn w doniczce?
Spis treści
Zanim przejdziemy do kulinarnych aspektów, zacznijmy od nie mniej istotnych aspektów, a mianowicie do właściwości rozmarynu – no bo tak właściwie po co go jeść albo pić?
Rozmaryn to przede wszystkim surowiec olejkowy, jak większość roślin z tej rodziny. Zawarty w niej olejek eteryczny zawiera 1,8-cyneol, borneol, kamforę oraz α i β-pineny. Oprócz tego w roślinie znajdziemy kwas rozmarynowy, triterpeny i gorzkie diterpeny.
Rozmaryn wykazuje działanie:
Sporo tego! Taki zestaw aktywności sprawia, że rozmaryn będzie dobrym wyborem w przypadku niestrawności, wzdęć czy uczucia pełności po posiłku. Rozmaryn i jego właściwości lecznicze to właśnie powody, dla których jest tak często wykorzystywany w kuchni.
Aby przygotować napar z rozmarynu wystarczy, że 2 g surowca zalejesz szklanką wrzącej wody i zostawisz pod przykryciem na 15 minut. Po przestudzeniu i przepłukaniu jest gotowy do wypicia. Tak przygotowany napar z rozmarynu stosuje 3 razy dziennie przed posiłkiem.
Gotowe olejki eteryczne można wykorzystać do nacierań skóry. Wykazuje on działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne. Pamiętaj by rozcieńczyć go ok. dziesięciokrotnie w innym, neutralnym oleju (lnianym, jojoba, makadamia czy awokado) ponieważ bezpośrednia aplikacja na skórę może powodować podrażnienia.
Dodatek kilku kropli do inhalacji parowej wspomoże walkę z przeziębieniem i innymi infekcjami górnych dróg oddechowych.
Co ciekawe, jest to jeden z olejków eterycznych które można stosować doustnie. Maksymalna dawka dzienna wynosi 2 krople – na szklankę wody. Wskazania podobne jak przy naparze – niestrawność, problemy z produkcją żółci, wzdęcia.
Przeciwreumatyczne działanie rozmarynu zachęca do wykorzystania go w kąpieli. W tym celu możesz albo
Kąpiele zalecane są nie częściej niż 2 razy na tydzień!
Jak przy każdej substancji działającej leczniczo należy pamiętać o przeciwwskazaniach – a jest to przede wszystkim nadwrażliwość na substancję czynną. Oprócz tego pacjenci z niedrożnością dróg żółciowych, zapaleniem dróg żółciowych, chorobach wątroby, kamieniach żółciowych i wszelkich innych dolegliwościach dróg żółciowych powinni unikać stosowania rozmarynu. Stosowania rozmarynu jako dodatku do kąpieli powinni unikać pacjenci z dużymi urazami skóry i otwartymi ranami oraz dzieci poniżej 12. roku życia.
Stosowanie rozmarynu przez pacjentki w ciąży i karmiące piersią nie jest rekomendowane – za mało jest badań, potwierdzających jego bezpieczeństwo wśród takich pacjentek. Zalecałbym tu jednak zachowanie zdrowego rozsądku – w końcu rozmaryn jako przyprawa nikomu nie zrobi krzywdy – co najwyżej nie wpisze się w gusta kulinarne smakoszy 🙂
***
gatunek: Rozmaryn lekarski (łac. Rosmarinus oficinalis)
rodzina: Jasnotowate (łac. Lamiaceae)
Rozmaryn jest zimozielony, co oznacza, że nie zrzuca swoich zielonych liści na zimę. Wygląda specyficznie – tych charakterystycznych, podłużnych liści, odrobinę przypominających igły, nie da się z niczym pomylić. Ma też ciekawą, czterokanciastą łodygę która drewnieje na drugi rok. Listki są skórzaste, od dołu pokryte kutnerem, dosyć wąskie i podłużne. W zależności od odmiany, kwiaty przybierają barwę od białej, przez niebieską, aż po różową. Rozmaryn zbierany jest po okresie kwitnienia, czyli w okolicy miesięcy letnich.
Niestety rozmaryn naturalnie występuje w dużo cieplejszym klimacie niż nasz – wokół basenu Morza Śródziemnego (nie bez powodu doskonale pasuje m.in. do kuchni włoskiej). Upodobał sobie glebę luźną, przepuszczalną, w dobrze nasłonecznionych stanowiskach.
Na szczęście, możemy go uprawiać! Tak po prawdzie to jedna z najstarszych roślin hodowanych w doniczkach w Polsce. Spokojnie możemy hodować rozmaryn w doniczce. W ciągu roku powinien być przechowywany w domu, natomiast w gorące letnie dni możemy wystawić go do ogródka, werandę lub balkon. Świetnie sprawdzi się jako roślina ozdobna!
Jeżeli zdecydujemy się na własną hodowlę, rozmaryn zbieramy od marca do września. Najlepiej obrywać całe łodygi z liśćmi, a po ususzeniu oddzielać je od siebie.
Rozmaryn rozpoznacie przede wszystkim po zapachu – otóż pachnie on jak… rozmaryn. Nie żartuję, to naprawdę unikatowy zapach.
Suszymy jak zwykle – przewiewne suche miejsce.
Rozmaryn najlepiej przechowywać w suchym i chłodnym miejscu. Aby zapewnić sobie maksimum smaku i aromatu przyprawy, najlepiej trzymać gałązki rozmarynu w całości, a przed samym użyciem oderwać liście i je zmielić bądź dodać w całości do potrawy. Istotne jest także to, że w kuchni używany jest zarówno wysuszony, jak i świeży rozmaryn – oczywiście w zależności od potrawy.
Zdrowotności!
Pan Tabletka
P.S. Chcesz dowiedzieć się więcej o innych ziołach? Sprawdź mój wpis o mięcie (klik!), skrzypie polnym (klik!) i sośnie (klik!).
P.S. 2 A w temacie przypraw polecam Ci bardzo świetnej jakości i starannie wyselekcjonowane przyprawy: szafran hiszpański (klik!), zestaw przypraw na Turborosół (klik!) i zestaw przypraw na Biały Napar (klik!).
1.Matławska, I. (red.) (2008).Farmakognozja. Podręcznik dla studentów farmacji. Wydanie trzecie poprawione i uzupełnione. Poznań: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, s. 323
2. Kohlmünzer, S., Farmakognozja. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL, s.580
3. EMA/HMPC/13633/2009 Community herbal monograph on Rosmarinus officinalis L., folium
4. EMA/HMPC/235453/2009 – Community herbal monograph on Rosmarinus officinalis L., aetheroleum
5. E-lactancia – https://www.e-lactancia.org/breastfeeding/rosemary/product/
6. Anioł-Kwiatkowska, J. (1993). Rośliny lecznicze – Atlas (pp. 233,234). Arkady.
7. Van Wyk, B., Wink, M., & Fecka, I. (2008). Rośliny lecznicze świata(p. 276). MedPharm Polska.