Jeśli śledzisz moje kroki w internecie (i poza nim) to doskonale wiesz, jak wielkim jestem fanem pszczelich produktów, nie tylko samego miodu, ale także takich jak pyłek i pierzga. Dlaczego tak je lubię? W jakiej postaci je zjadam i jak podaję swojej rodzinie? O tym właśnie opowiadam w tym wpisi i zachęcam do regularnego zajadania pyłku i pierzgi 🐝
Spis treści
Skąd się biorą pyłek i pierzga? Ten temat bardziej szczegółowo poruszyłem w moim wpisie – o tutaj (klik!).
Baaardzo, bardzo krótko mówiąc, to zebrany przez pszczoły zbieraczki pyłek jest mieszany z odrobiną miodu i śliny – tak powstają grudki pyłku.
Natomiast pierzga to kolejna historia – pyłkowe kulki są mieszane znów ze śliną i miodem, a następnie ubijane w komórkach plastra i poddawane fermentacji, oczywiście w sprzyjających warunkach ula i przy udziale bakterii kwasu mlekowego. Można więc powiedzieć, że pierzga to taka kiszonka dla pszczół, i zarazem ich podstawowe pożywienie.
***
Smak pyłku może się różnić w zależności od pory zbioru i od regionu. Ogólnie jego smak można opisać jako słodko-gorzkawo-miodowy. Smakuje trochę jak lato na łące 🙂
Smak pierzgi jest nieco inny, przede wszystkim dużo bardziej intensywny i kwaskowaty. Po rozgryzieniu czuć także lekko woskowy posmak.
Uwaga! Nigdy nie wybiera się całej pierzgi z ula, ponieważ jest to podstawowy pokarm 🐝🐝🐝
***
Pyłek i pierzga działają bardzo podobnie. Najprościej można je określić jako wszechstronne multiwitaminy. Świetnie działają m.in. na:
***
To nie jest tak, że ja tu polecam, a sam nie stosuję – zwłaszcza jeśli chodzi o miód i produkty pszczele. Jest ich wielkim fanem i zajadamy się nimi z całą rodzicą – oczywiście robimy to z głową i odpowiednim umiarem.
Osobiście dodaję pyłek i pierzgę do owsianki, joguru, shaków, jaglanki i innych kasz. Przy czym -taki mój tip – pierzgę jest lepiej na początku namoczyć.
Pierzgę możecie też po prostu rzuć.
***
Zapytacie zatem „no dobrze Panie Tabletka, ale jak mamy te cuda podawać naszym dzieciom?” A ja Wam odpowiem jednym słowem: zróbcie Turbomiód (klik!)! Ta prosta mieszanina to połączenie wszystkiego, co mamy najlepsze od pszczół i to w jak najlepszym stylu. Łatwe do spożycia, pyszne i bardzo zdrowe – czego trzeba więcej?. Sam/sama również możesz się nim zajadać.
Zanim jednak przejdziemy do sedna, podsyłam Ci swoje wcześniejsze wpisy na temat 🍯:
***
Do zrobienia Turbomiodu potrzeba pyłku pszczelego, pierzgi, płynnego miodu i opcjonalnie suszonego imbiru (ale tylko jeśli chcecie podkręcić smak). Tutaj (klik!) znajdziesz przepis i wiele cennych informacji np. sprawdzisz, czy Ty/Twoje dziecko możecie jeść Turbomiód.
***
***
Zdrowotności,
Pan Tabletka
***
P.S. A w temacie odporności i zdrowia – zachęcam do zapoznania się z moimi autorskimi mieszankami przypraw – na Biały Napar (klik!), na Turborosół (klik!) i na Złote Mleko (klik!). Nie dość, że są pyszne, to jeszcze super zdrowe!